Dziwne ale w Terminatorze najnowszym Arnold wyglądał na młodszego niż w Sabotażu, chyba to praca speców od obrazu. Mniejszy budżet tutaj i nie ma możliwości poprawić komputerowo wyglądu.

A co do filmu to wydaje się jakoś tak słabiutki, dziwna fabuła - jak dla mnie.

Rozbawiło mnie tłumaczenie tego słowa jako statyw zamiast trójnóg. Pewnie tłumaczyła to jakaś wstydliwa dewotka.

Sobotni wieczór z piwem w Tv

breachers revenge

Historia grupy taktycznej która zajmuje się rozbijaniem ganków narkotykowych a gdzie ganki to też szmal i własnie cały film
o ciera się o zniknięcie kasy z ostatniej misji .Ogladając film o grupie policjantów jeszcze pracujący w terenie musi być między
sobą zaufanie jak to słyszmy w filmie że trzymamy się razem...

i jobów to już dawno nie słyszałam w filmie. Produkcja z gatunku nastawionych na widownię macho - bekanie, pierdzenie, świńskie dowcipy, panienki na rurze itp. Plus wizyta u rzeźnika po drodze, krew leje się amazońskim deszczem. Dobra postać babki z wydziału zabójstw w tym całym bajzlu.

Spodziewałem się zbrutalizowanej wersji Dziesięciu Murzynków. Pewnie gdyby nie Arnold, to raczej bym sie nie zainteresowal. Widac maly budzet, ale nie jest to jeszcze poziom filmów straigh to dvd. Dałbym ocenę 5,5, ale skoro nie ma tu ocen połowicznych, to ląduje 6.

Dialogi nie są odkrywcze, Kawałki muzyczne są fajne Początek jest troche nudnawy ale sama
końcówka jest ciekawa a nawet można powiedzieć że jest niewielkim zaskoczeniem. Sam pomysl na
fabułe jest ok i gdyby nie ostatnie 30 minut filmu w którym wszystko nabiera spojności to dałbym
mniejszą ocene. Sceny akcji...

Gdy obejrzałem ten obraz po raz pierwszy, byłem lekko zdegustowany- ciekawy scenariusz,
ale wykonanie jeden wielki chaos. Postanowiłem dać mu jednak szanse i zobaczyć go raz
jeszcze. Wtedy to odkryłem jego ukryte walory: mocny w formie , surowość dialogów i
chłodny realizm. I to co za pierwszym razem tak razilo...

Łatka filmu akcji, potwierdzona obecnością Arnolda powoduje, że film posiada tak niską ocenę.
W zasadzie nie jest to film akcji mimo, że spełnia wszystkie podstawowe warunki, czyli SMP (strzelanina, mordobicie, pościg). Ale jednocześnie posiada typową strukturę klasycznego kryminału typu A (zbrodnia, śledztwo, na...

Polecam.

pierwsze pol godziny nudne a potem naprawde spoko polecam mozna ogladnac

Na moją ocenę zapewne zaważyło "wychowanie" na filmach akcji z lat .80 i .90 szczególnie na filmach z Arnim, jednakże porównując go do dzisiejszej byle jakości w kinie uznaje go za "coś lepszego", troszkę trącącego sentymentem za starymi czasami.

Film ma oczywiście swoje wady, jednak fabuła jest całkiem ciekawie...

scenariusz i zaplecze na tanie wideo, które zmutowało w tanie, głupie kino. niby nic, ale Arnolda żal...

ciekawy pomysł film ok ale tylko do połowy filmu , później wiało tandetą banałem głupotą. a szkoda;/ Arni dał rade ale reszta zenada

Przyznaje się bez bicia, że nie potrafię oibiektywnie oceniać filmów w którym występuje legendarne Arnie i na pewno nie jestem jedyny :)

Jak dla mnie cienka fabuła.

akcji ze sporą ilością krwawych scen, fabuła dość prosta, widać, że Arnie ma już swoje lata, ale fajnie jest zobaczyć go w akcji, jedynie co mnie raziło to ekipa głównego bohatera, niby gliniarze, a wyglądają i zachowują się jak największe zbiry, chyba z lekka przesadzono z ich wizerunkiem, nawet nie czuć żalu gdy po...

sam pomysl ma jakis potencjal na ciekawy film, ale realizacja jest beznadziejna, film sprawia wrazenie niskobudzetowki, co jest dosyc zaskakujace biorac pod uwage niezla obsade, scenariusz jest mierny w porywach do przecietnego, dialogi sa bardzo slabe, rezyseria jest koszmarna, zdjecia wygladaja jakby byly robione...

Nie rozwodząc się długo nad cienką fabułą I szeregiem innych słabo zrealizowanych kwestii. Ciężko mi zrozumieć, że taki gość jak David Ayer, mający na koncie mnóstwo udanych "policyjnych" obrazów (jak choćby Bogowie Ulicy, Dzień Próby czy Ciężkie czasy) mógł wypuścić I firmować taki III ligowy filmik, do pokazywania...