Nie mam więcej do dodania, po za tym, że ocena fw trafna.. Film ani fajny, ani akcji nie ma wszystko takie - ściągnięte z Niezniszczalnych..
Jedyne co mnie zdziwiło to, że Worthington zgodził się zagrać, żeby pograć z Arnoldem i n był jedynie ciekawą postacią. Holloway wiadomo, chce zaistnieć..