Osobiście nie lubię Bruce'a Willisa. Nie gra żadnych wymagających ról. W tym filmie również się nie wykazał... taki sam jak wszędzie. Na uznanie zasługuje jednak Colin Farrell, który bardzo dobrze poradził sobie ze swoją rolą (zwłaszcza, że była to jedna z jego pierwszych większych produkcji).
Patrząc całościowo, film trochę przerysowany, jednak ma w sobie ten klimat i przyjemnie się na niego patrzyło.
Czy obejrzałbym ten film jeszcze raz? Zdecydowanie tak, gdyż ukazano w nim prawdziwe relacje i stosunki międzyludzkie, jakie w tamtym czasie panowały w Ameryce.